Może zacząć się zupełnie zwyczajnie. Lekko obniżony nastrój nie jest powodem do niepokoju. Wszyscy czasem taki mają. Raptem łapiesz się na tym, że masz obniżony nastrój codziennie i bez przerwy, czasem nawet bez żadnej przyczyny w zasięgu wzroku. Cały jesteś obniżonym nastrojem, a proste czynności zaczynają przypominać wyprawę na księżyc.
Radość zamienia się w obojętność, zaczynasz wszystko widzieć przez szybę, którą postawił przed tobą złośliwy szklarz. Stajesz się niechętnym widzem swojego własnego życia, chciałbyś nawet coś zmienić, ale równie dobrze mógłbyś próbować zaparzyć herbatę w Morzu Bałtyckim.
Wstajesz z łóżka, gdyż musisz, a po dziesięciu minutach, gdy myślisz, że wstałeś, z lekkim niepokojem, gdyż w zasadzie nie odczuwasz już emocji, stwierdzasz, że dalej leżysz, a wskazówki zegara twierdzą, że minęła godzina. Przecież masz jakieś obowiązki, kumpel dzwoni i mówi, że jest piękna pogoda i właśnie jedzie do pracy. Będzie dobry dzień.
Ty masz mgłę na oczach i zachmurzenie w mózgu. Nogi i ręce odmawiają współpracy, choć przecież nie przypominasz sobie, żebyś miał jakiś wypadek. Zapadasz się coraz głębiej, masz wrażenie, że poduszka jest oceanem. Nawet gdy w końcu zmusisz się do czegoś, gdyż masz jeszcze odrobinę słabej silnej woli, to wszystko robisz jak w zimowych rękawiczkach, a ludzi dotykasz przez papier.
Pojawiają się natrętne myśli, że nic nie ma sensu, jesteś nikim, nie ma żadnego logicznego powodu, żebyś istniał na świecie, dla nikogo nie jesteś ważny, a już najmniej dla samego siebie. Dobre rady trafiają w pustkę twojej głowy, a jedzenie smakuje jak karton. Coś robisz, gdzieś idziesz, ale pamięć nie zapamiętuje dokładnie. Chciałbyś zniknąć, gdyż w znikaniu dostrzegasz coś w rodzaju nadziei. Nie do końca odróżniasz siebie od świata, masz same wątpliwości, dzień przypomina noc, a w nocy nie możesz zasnąć lub śpisz cały czas, ale nie jest to sen, a raczej kryjówka przed rzeczywistością.
Depresja jest prawdopodobnie jedną z najbardziej demokratycznych chorób na świecie. Dotyka bogatych i biednych, tych, którzy myślą, że są piękni i tych, którzy czują, że są niedoskonali, samotnych i żyjących w rodzinie, bardzo młodych, w średnim wieku, starszych, spełnionych zawodowo i pracujących na umowie śmieciowej, zaradnych i bezradnych, wesołych i smutnych, wysokich i niskich, mieszkających w domku jednorodzinnym i w bloku z wielkiej płyty, miłych i gburowatych, znanych i anonimowych w przestrzeni publicznej.
Jednocześnie jest chorobą, którą nadal niektórzy lekceważą i uważają, że wystarczy wziąć się w garść. Uznają ją za oznakę słabości. Jakby miażdżyca była oznaką słabości. Lub zawał serca, lub reumatyzm. Depresja nie oznacza, że jesteś gorszy, słabszy. Jesteś po prostu chory. Nikt nie mówi człowiekowi z rakiem odbytu, żeby wziął się w garść i mu przejdzie jak ręką odjął.
Depresja może być chorobą śmiertelną. Można ją jednak z powodzeniem leczyć, choć trzeba pamiętać, że nie wystarczy poleżeć w łóżku, jak w przypadku grypy. Nie wystarczy magiczna pastylka, która pokoloruje świat na nowo.
23 lutego to Dzień Walki z Depresją. Powinien trwać cały rok.
Jeśli nie chcesz zacząć od wizyty u lekarza, to spróbuj skorzystać z telefonu. Głos kompetentnej osoby może wiele zmienić. W rezultacie i tak będziesz musiał skorzystać z fachowej pomocy lekarza. Depresji nie wyleczy najlepszy przyjaciel, mąż, żona, matka, ojciec, ksiądz, coach, filmik na jutubie. Nie wyleczysz się sam metodami z pamiętnika babci. Wsparcie otoczenia jest bardzo ważne, ale złamanej nogi, raka, nadciśnienia też te wszystkie osoby nie wyleczą. Ich rolą jest między innymi to, żeby pomóc ci w otrzymaniu medycznej opieki. Depresja jest taką samą chorobą, jak każda inna i potrzebujesz profesjonalnej obsługi samego siebie. To żaden wstyd. Wizyta u lekarza to nie jest koniec świata, a w zasadzie jego początek.
Antydepresyjny Telefon Zaufania Fundacji ITAKA 22 484 88 01
Antydepresyjny Telefon Forum Przeciwko Depresji 22 594 91 00 (czynny w każdą środę i czwartek od 17.00 do 19.00)
Telefon zaufania dla dzieci 116 111
Telefon dla Rodziców i Nauczycieli 800 100 100 (czynny od poniedziałku do piątku w godzinach 12.00-15.00)
Dziekuję Paweł Łęcki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz